25 lat MZD – Wizjonerzy drogowi

Do końca XIX wieku można pokusić się o stwierdzenie, że przestrzeń urbanistyczną i system dróg w Bielsku wytyczał najczęściej przypadek połączony z klęskami elementarnymi takimi jak pożar czy powódź. Jednak z czasem intensywna urbanizacja i uprzemysłowienie miasta pociągnęły za sobą konieczność zaprowadzenia ładu przestrzennego.
W tym celu w latach 1893—1894 przystąpiono do dokonania pomiarów geodezyjnych obu miast. Prowadził je Józef Hóltschel, emerytowany profesor geometrii Wyższej Szkoły Technicznej w Wiedniu.
Takiego wielkiego dzieła podjął się Max Fabiani, który przygotował plan regulacji urbanistycznej Bielska. Pracę rozpoczął w 1898 r. Głównym celem jego projektu było w sposób racjonalny rozładowanie nasilającego się ruchu pieszych, kołowych i wytyczenie nowej arterii ruchu, tak aby swobodnie można się było poruszać pomiędzy poszczególnymi kwartałami miasta jak i po sąsiedniej Białej, która na początku też przyłączyła się do tej koncepcji. Młody architekt z Wiednia przygotował plan idealny. Dodajmy, że Fabiani dał się wcześniej poznać jako autor planu regulacyjnego Lublany z 1895 roku. W tym wypadku jednak było mu łatwiej, gdyż proponował zmiany miastu zniszczonemu przez trzęsienie ziemi. W miastach nad Białą zastał zaś zwartą zabudowę, gdzie każda zmiana powodowała nie tylko naruszenie statusu quo, ale zatrzymanie interesów konkretnych mieszkańców.
Młody architekt prace prowadził od marca 1898 roku. W lutym 1899 roku jego wizje przedstawiono Radzie Miejskiej, która je zaakceptowała. Widząc rewolucyjne wręcz zmiany, rajcy postanowili do dyskusji włączyć mieszkańców. W tym celu wydali drukiem założenia planu. Śmiała koncepcja zakładała uporządkowanie istniejącej zabudowy i wytyczenie planu przyszłościowego w dwóch horyzontach. Pierwszy wyznaczony na 5 –10 lat zakładał porządkowanie terenu, poszerzanie istniejących ulic i budowanie chodników. Drugi natomiast wyznaczał plany na XX wiek, w którym uwzględniono nie tylko nowe arterie komunikacyjne, ale place czy kąpieliska.
W swych zabiegach porządkowania miasta Fabiani kierował się zasadą uchronienia substancji zabytkowej i wkomponowania jej w nowy układ miasta, a to w wyniku odsłonięcia niektórych widoków i utworzenia nowych przestrzeni śródmiejskich bez naruszania historycznej zabudowy – podkreśla prof. Ewa Chojecka.
Równocześnie architekt dostrzegł, że miasto miało niewiele okazałych gmachów. Z tego powodu zaproponował na dzisiejszym placu Chrobrego (wtedy Gancarskim) usytuowanie monumentalnego ratusza. Jako normę szerokości jezdni przyjmuje dla głównych ulic 14 m—18 m, dla bocznych 6 m—10 m.
Istotą przedstawionego planu był podział ulic na już istniejące wychodzące z dzisiejszego placu Chrobrego, który zmienił swój wygląd poprzez wyburzenie stojących tam domów oraz stworzenie nowych przestrzeni komunikacyjnych, które miały promieniście od placu Garncarskiego (Chrobrego) rozchodzić się, tworząc swego rodzaju obwodnice centrum. Ulice promieniste pełniły funkcję głównych arterii komunikacyjnych dla ruchu przelotowego, będąc zarazem najbardziej reprezentacyjnymi traktami miejskimi. Obwodnice służyły natomiast komunikacji wewnętrznej, dzieliły kwartały zabudowy i wyznaczały jej granice. System ten wyrastał z urbanistycznych teorii Otto Wagnera, zakładających nieograniczony rozwój miasta przez dodawanie kręgów obwodnic i przedłużanie ulic promienistych. Plan określał także kierunki rozwoju urbanistycznego miasta, dzieląc poszczególne kwartały miejskie pod względem ich przeznaczenia jako dzielnice mieszkalno-willowe, mieszkalne lub przemysłowe.
Fabiani już pod koniec XIX wieku zaprojektował budowę dwóch obwodnic dla Bielska. Pierwszą wewnętrzną od dworca kolejowego na zachód wzdłuż wytyczonej wówczas ulicy Piastowskiej i dalej na południe wzdłuż obecnych ulic Listopadowej i Wyspiańskiego do nowego traktu równoległego do ulicy Michałowicza. Przy tej okazji zaproponował powiększenie parku miejskiego przy Strzelnicy aż do obecnej ulicy Piastowskiej.
Druga natomiast zewnętrzna miała biec od dworca na północny zachód, dochodząc do traktu cieszyńskiego i łącząc się z południowym odcinkiem obwodnicy wewnętrznej. Co ciekawe już wtedy zaprojektował także przejścia schodowe i pasaże np. od ulicy Partyzantów do ulicy Lompy. Domagał się budowy mostu na rzece Białej przy placu Smolki, gdzie od 1892 roku istniała jedynie kładka dla pieszych. Był wizjonerem, który już wtedy widział na terenach tzw. ogrodów zamkowych (dzisiejsza ul. Bohaterów Warszawy i przyległe), dzielnicę mieszkalną. Zielony trójkąt nad potokiem Starobielskim przewidział pod budowę placów sportowych, a ul. Zamenhoffa zaproponował jako trasę rowerową…
O tym, że patrzył on na Bielsko i Białą całościowo najlepiej świadczy zaproponowanie, dla niego nieodzownej w mieście, dzielnicy robotniczej. Proponował powstanie domów robotniczych wzdłuż dzisiejszej ul. Michałowicza i Kamińskiego. Zaprojektował też wybudowanie hotelu robotniczego na 5000 miejsc. Warto w tym miejscu wyjaśnić, że w tamtym czasie miasta nad Białą były określane, jako miasta bez robotników. Paradoks tego określenia wiązał się z tym, że robotnikom polskim zabraniano osiedlać się w mieście. Z tego powodu były lata, że do fabryk codzienne dojeżdżało nawet 12 tysięcy robotników. Teraz miałoby się to zmienić, co miałoby przyspieszyć rozwój miasta, gdyż robotnicy musieli by zarobione w Bielsku pieniądze wydawać na terenie miasta, a tak zabierali je i w większości wydawali w okolicznych wsiach, przyczyniając się do ich rozwoju.

Podzielił miasto na pięć kwartałów.

I. To Stare miasto winno mieć zabudowę w miarę ujednoliconą.
II. Strefa obejmująca obszar od zamku do dworca, tereny wewnątrz obwodnicy
ulicy Piastowskiej i przy teatrze, wzdłuż ulic Sobieskiego i obecnej Partyzantów winna mieć gęstą, zwartą zabudowę, jedynie z wąskimi pasami zieleni przed domami, z ograniczonym przemysłem.
III. Strefa przemysłowa i mieszkalna obejmuje tereny na zachód od ulicy Partyzantów oraz na północ od ulicy Piastowskiej.
IV. Strefa ściśle przemysłowa obejmuje przedmieście Leszczyn oraz tereny na północ od miasta w kierunku wsi Komorowice.
V. Strefa mieszkalno-willowa obejmuje tereny na zachód od ulicy Słowackiego, wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej oraz południowe przecznice ulicy Cieszyńskiej (obecne ulice Kluski, Zdrojowa, Lompy).
Jak łatwo się domyślić śmiały projekt musiał kosztować. Według samego autora koszt wykonania wszystkich innowacji wynosiłby ogromną sumę 900 000 florenów. Bajeczna suma przeraziła mieszkańców. W tych okolicznościach Fabiani wybrał podstawowe jego zdaniem projekty, których wartość została zredukowana do niemal połowy, to jest 500 000 florenów. Jak się jednak okazuje, nie tylko koszt stanął na drodze realizacji jego planów. Delikatnie rzecz ujmując projekt wywołał sporo kontrowersji wśród mieszkańców miasta. Plany ukazano mieszkańcom i pozwolono im zgłaszać wnioski i poprawki. Ci gremialnie uznali, że lepsza jest „stara bieda”, a nowe rozwiązania mogą przynieść szkodę ich interesom. Również poważna i opiniotwórcza Komunalna Kasa Oszczędności oceniła projekt jako nierealny, dobry na jakąś bliżej nieokreśloną przyszłość. Wyjęto tylko niektóre z jego elementów i wprowadzono w czyn. Najlepszym przykładem tego może być postulowany przez niego pomysł, aby na terenie Białej przykryć potok Niwka i poprowadzić nad nim ulicę. Mimo tego, że Biała wycofała się z projektu, to Fabiani uznał miasta za jedno, wszystkie rozwiązania proponował dla obu aglomeracji.
Przedstawiono dość obszernie plany Max Fabianiego nie tylko ze względu na ich ówczesny rozmach, ale również dlatego, że i dzisiaj w XXI wieku sięga się do jego wizji, którą on kreślił końcem XIX w. Warto też przypomnieć, że o takie plany Kraków pokusił się w 1910 r., a Warszawa w 1916.

Jacek Kachel

powrót