Montaż kamer obserwacyjnych w miejscach publicznych nie tylko podnosi bezpieczeństwo osób przebywających na terenie objętym monitoringiem, ale także przyczynia się do ujęcia sprawców czynów przestępczych. Z taką sytuacją bielska Straż Miejska miała do czynienia w nocy z 14 na 15 listopada, gdy podczas obserwacji ekranów wpiętych do miejskiego systemu monitoringu, w rejonie przejścia podziemnego na Osiedlu Karpackim dyżurny zauważył mężczyznę malującego sprayem napisy na okolicznych ścianach. Wysłany na miejsce patrol w bezpośrednim pościgu zdołał ująć sprawcę. Mężczyzna podczas ucieczki próbował pozbyć się „narzędzi malarskich”, jednak strażnicy dostrzegli to i dowody zostały zabezpieczone. W najbliższej okolicy ujawniono także kilka innych miejsc ze świeżymi napisami. Charakter pisma, a wręcz naniesiony na mury rodzaj autografu potwierdza, że autorem jest ujęty mężczyzna. Sprawą w tej chwili zajmuje się bielska policja, a epilog historii niechybnie nastąpi w gmachu sądu.
Przejście podziemne pod Aleją gen. Władysława Andersa na Osiedlu Karpackim kilka tygodni temu przeszło gruntowną modernizację. Obiekt wyposażono w dodatkowe kamery monitoringu, a prezentowane poniżej zdjęcia to skutek ich ciągłej pracy. Zarejestrowane ujęcia posłużą również jako dowód w sprawie.