Dawny ratusz na placu Wojska Polskiego nie jest tym budynkiem, za który go dotąd uznawano. Pomimo to przebudowa placu będzie częściowo wstrzymana, a forma nadzoru archeologicznego zmienia status na badania archeologiczne.

Ciekawe, dla niektórych wręcz sensacyjne, informacje ogłosili historycy zaproszeni na zorganizowaną w siedzibie bielskiego MZD radę budowy placu Wojska Polskiego. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele wszystkich instytucji zaangażowanych w jego przebudowę – pracownicy bielskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach, wykonawcy inwestycji, Inżynier Kontraktu z zespołem nadzoru, przedstawiciele Aqua i Therma, bielscy historycy, pracownicy MZD oraz szef grupy archeologów wynajętych przez Miejski Zarząd Dróg do prowadzenia nadzoru archeologicznego. W spotkaniu wziął udział także zastępca prezydenta miasta Przemysław Kamiński, któremu w bielskim ratuszu podlegają sprawy drogownictwa.

Rozpoczynając przebudowę placu nikt chyba nie spodziewał się, że pod jego dotychczasową płytą uda się odkryć cenne historycznie artefakty. Wiedziano oczywiście, że jest to centralne miejsce dla tworzącej swe miejskie podwaliny Białej. W początkach XVIII wieku, tutejszy rynek można by jednak bardziej przyrównać do rynku w sąsiednim Lipniku, z którym zresztą, jak podkreślali obecni na spotkaniu historycy Biała wtedy konkurowała.

Zastaną sytuację i opis postępów w badaniach przedstawił archeolog Tomasz Wąsowski. Pracujący wraz ze swoją ekipą dla MZD archeolog potwierdził, że duża część tego terenu została przekopana i bezpowrotnie utracona podczas powojennych remontów. Dodatkowo brak pozostałości po dawnych nawarstwieniach potwierdził przypuszczenia historyków. Według nich wzorem niebogatych miast dawnej Galicji, w Białej stosowano wtórne wykorzystanie użytych wcześniej materiałów budowlanych. Stąd pod odkrytą płytą w wielu miejscach nie znaleziono nawet dawnego bruku – najpewniej wykorzystanego do innych celów.

Opisywane szeroko w ostatnich tygodniach odkrycie pozostałości po dawnym miejskim ratuszu skłoniło jednak bielskich historyków do przyjrzenia się dokładnie zachowanym dokumentom. Sprawę badało grono znawców dziejów miasta – Bogusław Chorąży, Piotr Kenig oraz dr Grzegorz Madej. Podczas spotkania ogłosili, iż odkryty na rynku budynek funkcję ratusza pełnił tylko do 1750 roku. Później działała tu karczma – zwana zamiennie austerią, a ratusz przeniesiono do budynku w południowej pierzei placu. Ma to doniosłe znaczenie, bowiem dotąd uważano, że konfederaci barscy to właśnie w tym budynku 31 października 1769 roku podpisali akt utworzenia Generalnej Rady Stanów Skonfederowanych, tzw. Generalności. Dokument oczywiście został podpisany, ale jak ogłosił na spotkaniu historyk Piotr Kenig, odbyło się to w ratuszu przeniesionym 19 lat wcześniej do nowej siedziby, usytuowanej w południowej pierzei placu. Odkryte niedawno w centralnej części placu pozostałości stanowiły już wtedy siedzibę karczmy, którą z pewnością odwiedzali konfederaci, ale w nieco innym, bardziej towarzyskim celu.

Skąd zatem pomyłka? Historycy są zdania, że w błąd wprowadził potomnych pierwszy badacz historii miasta, inicjator tutejszego ruchu muzealnego Erwin Hanslik. To on pierwszy w swoich opisach określił karczmę na rynku w Białej (choć wcześniej ratusz) mianem dawnego ratusza… i tak już zostało. Dopiero dzisiejsze badania, wywołane ostatnimi wydarzeniami prostują nieco pogmatwaną historię.

Co dalej z przebudową placu Wojska Polskiego? Badania potwierdziły, iż szczątki odkrytego obiektu, to najpewniej pozostałości pierwszego ratusza w Białej. W czasie Konfederacji Barskiej była to jednak karczma. W efekcie obiekt dla państwa polskiego nie stanowi więc szczególnej wartości historycznej. Pomimo to zostanie poddany dodatkowym badaniom archeologicznym, podobnie jak przylegający do niego teren. Archeolodzy w najbliższym czasie skupią się także na poszukiwaniu pozostałości po wadze miejskiej oraz nawarstwień dawnego bruku. Dla inwestycji oznacza to fragmentaryczne wstrzymanie części robót. Obecny na spotkaniu w MZD Jarosław Maciejewski reprezentujący Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków zapowiedział zmianę decyzji z dotychczasowej formy nadzoru archeologicznego na badania archeologiczne. Potwierdził jednak, że na obszarze już przebadanym, prace będą mogły postępować. Firma wykonawcza musi więc wprowadzić zmiany w zaplanowanym harmonogramie działań, a część robót wstrzymać w oczekiwaniu na efekty pracy archeologów. MZD został zobowiązany do zabezpieczenia odkrytych fundamentów, które w dalszym etapie zostaną przykryte płytą nowego placu.

Oddanie nowego placu Wojska Polskiego może się więc opóźnić. Zarówno przedstawiciele konserwatora zabytków, jak i historycy rozumieją jednak potrzebę kontynuowania rozpoczętej przebudowy, stąd zgodne dążenie wszystkich do możliwie najszybszego zakończenia prac archeologicznych i jak najszybszego wykonania zasadniczej inwestycji.

Spotkanie zakończyło głośno wypowiedziane życzenie wiceprezydenta miasta Przemysława Kamińskiego, aby bielszczanie na nowo oddanym placu wspólnie mogli uczcić 300-lecie nadania praw miejskich Białej. Data ta przypada na 9 stycznia 2023 roku.

 

powrót