Głośno ostatnio zrobiło się o praktyce zastosowanej przez pracowników niedawno otwartej bielskiej Galerii Koniczynka, polegającej na rozwieszaniu metalowego łańcucha w poprzek drogi dojazdowej do obiektu. Łańcuch był rozciągany tuż po zamknięciu galerii i znikał przed jej otwarciem. Administratorzy centrum uznali, że skoro znajduje się na terenie oznakowanej „drogi wewnętrznej”, to praktyka taka jest dozwolona. Nieświadomi kierowcy zjeżdżając ze skrzyżowania na ul. Warszawskiej wpadali w ten sposób w swego rodzaju pułapkę. Jednokierunkowa droga nie dawała im bowiem możliwości bezpiecznego zawrócenia i powrotu na główną ulicę.
Problem został już rozwiązany. Inspektorzy Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej natychmiast po otrzymaniu informacji o stosowanej przez Koniczynkę praktyce, udali się na miejsce. Po rozmowach z administracją obiektu ustalono, że łańcuch zniknie, a zjazd z głównej ulicy zostanie tak zorganizowany, aby o każdej porze dnia (również po zamknięciu centrum) dać kierowcom możliwość bezpiecznego i zgodnego z przepisami drogowymi powrotu na ul. Warszawską.
