Deszcze i nawałnice

W ostatnich dniach, po bardzo intensywnych opadach deszczu w obiegu publicznym pojawiają się skargi dotyczące zalewania niektórych niedawno oddanych do użytku ulic. Przyczynę tego stanu rzeczy często zrzuca się na wadliwie wykonane inwestycje, w szczególności odwodnienia, ich zbyt małe przekroje etc. Tak na przykład postronni obserwatorzy traktują pojawiające się po nawalnych deszczach lokalne wylania ulic. Pragniemy zatem poinformować, że wszystkie nowo projektowane i realizowane przez Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej inwestycje spełniają wszelkie normy projektowe i przepisy prawne związane z budową dróg. Dotyczy to także systemów odpowiedzialnych za odprowadzenie wód opadowych. Projektowanie ich jest ściśle określone i żadna, nawet najważniejsza realizacja, nie może poza nie wykraczać. Publiczne środki wydawane są w oparciu o szczegółowe projekty, a dyskusja z zarzutami typu: „Trzeba było zbudować większe, szersze …” to jak polemizowanie z argumentami o zasadności budowania autostrad czteropasmowych, zamiast standardowych w naszych warunkach – dwupasmowych. Lepiej mieć przecież więcej ale nikt tego nie zrobi ze względu na koszty. Inwestycje publiczne opierają się na racjonalnym planowaniu, projektowaniu i wykonaniu w ramach określonych przepisów.

Można się zgodzić, że w ostatnich latach opady atmosferyczne coraz częściej przybierają formy deszczy nawalnych. Sytuacje, że w ciągu godziny na jeden metr kwadratowy powierzchni spada 100 litrów wody nie są już dziś niespotykane. W takich momentach praktycznie żadna kanalizacja natychmiast nie odprowadzi nadmiaru wody. Systemy są budowane tak, aby po przepełnieniu kolektorów ponadnormatywna ilość wody była odprowadzana stopniowo. Warto także pamiętać, że łączące się z ul. Krakowską przecznice, ze względu na konfigurację terenu, biegną dość stromo. Wiele z nich nie jest jeszcze uregulowana. Stąd spływająca z nich w kierunku ul. Krakowskiej glina, kamienie, liście a nawet gałęzie mogące chwilowo zablokować spływ wody do kratek ściekowych.

Podobną sytuację obserwujemy na ulicach Lipnickiej, ks. Brzóski, czy Nad Potokiem. Po takich opadach, jak ostatnie wezbranie potoku Niwka, który punktowo wylał na ul. Lipnicką, trudno mówić, że winna jest niedrożna kanalizacja. Przyroda czasami rządzi się swoimi prawami, a wygląda na to, że zachodzące zmiany klimatyczne problem będą tylko pogłębiać. Nie możemy się oczywiście temu biernie przyglądać. Problemem są dalej nieutwardzone boczne uliczki, które w czasie nawałnic zamieniają się w rwące potoki. W związku z tym ulica Podgórna będzie przebudowywana i po zakończeniu inwestycji sytuacja w jej sąsiedztwie z pewnością się poprawi.

powrót